Kluczem do zrozumienia minorowej atmosfery obecnych czasów jest nie ich szczególne okrucieństwo, wyuzdanie czy obrazoburstwo, tylko ich wyjątkowa tandeta: ich okrucieństwo jest na tyle kiczowate, że mało kogo jest w stanie autentycznie poruszyć, ich wyuzdanie na tyle szczeniackie, że mało kogo jest w stanie autentycznie zgorszyć, a ich obrazoburstwo na tyle żenujące, że mało kogo jest w stanie autentycznie zbulwersować.
Innymi słowy, w przeciwieństwie do wszelkich wcześniejszych "wieków ciemnych", jakościowa nędza obecnego czasu jest na tyle niewydarzona, że nie stwarza żadnego solidnego punktu oparcia, od którego można by się z powodzeniem odbić, by w rezultacie wznieść się ku lepszemu. Stąd podobny punkt oparcia mogą dziś odnaleźć jedynie ci, dla których jest on zjawiskiem całkowicie ponadczasowym i niezależnym od zastanych okoliczności: zawsze tak samo prawdziwym, ożywczym i wskazującym niezawodną drogę do ostatecznego celu.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment