Friday, March 18, 2022

Kiedy interwencjonizm jest gorszy niż socjalizm?

Ludwig von Mises wielokrotnie podkreślał, że konsekwentnie wdrażany interwencjonizm (znany też jako "trzecia droga") musi prowadzić do socjalizmu, natomiast konsekwentnie wdrażany socjalizm musi prowadzić do głodu i nędzy dla wszystkich. Dziś należałoby uzupełnić te spostrzeżenia o sugestię, że konsekwentnie wdrażany interwencjonizm funkcjonujący w ramach odpowiednio zdynamizowanej, zglobalizowanej i zwirtualizowanej gospodarki może prowadzić bezpośrednio do świata postapokaliptycznego - tzn. do głodu i nędzy dla wszystkich z pominięciem etapu socjalistycznego.

Tylko taki bowiem rodzaj interwencjonizmu, pasożytującego w trybie wykładniczym na zasobach globalnej gospodarki semikapitalistycznej, jest w stanie - w przeciwieństwie do produkcyjnie i komunikacyjnie bezradnego socjalizmu - wywołać w przyspieszonym tempie globalny hipochondryczny amok, globalną hiperinflację i globalną eskalację działań zbrojnych, włączając użycie arsenałów jądrowych. Mając powyższe na uwadze, wszyscy ludzie dobrej woli powinni w równie przyspieszonym tempie rozmontowywać ów interwencjonizm - każdy na własną miarę, ale zawsze, wszędzie i bezpardonowo.

Tylko bowiem "pójście na całość" jest w stanie powstrzymać coś tak całkowicie niszczycielskiego - kto zaś w podobnej sytuacji będzie się starał "asekuracyjnie" stracić jak najmniej, ten w pierwszej kolejności straci wszystko.

1 comment:

  1. Jako człowiek złej woli, zapytam: a czym ten "semikapitalizm" różni się od którejkolwiek historycznej fazy rozwoju kapitalizmu? Och, rozumiem, że nie jest on "prawdziwym kapitalizmem", bo ten nigdy nie istniał (choć to śmieszne, kiedy się pomyśli, że słowo "kapitalizm" wymyślili pisarze socjalistyczni...).

    ReplyDelete