Thursday, August 25, 2016

Nie ma rozwojowej alternatywy dla racjonalizmu

Filozoficzny racjonalizm - ten obecny i u starożytnych Greków, i u średniowiecznych scholastyków, i u myślicieli Oświecenia - był i jest jedyną intelektualną orientacją umożliwiającą cywilizacyjny rozwój. Niedorzeczne jest twierdzenie, że miał on bezpośrednio cokolwiek wspólnego z nieszczęściami XX wieku. Filozoficzny racjonalizm od zawsze zawierał w sobie implicite orientację indywidualistyczną i liberalną, i na przestrzeni wieków stawał się jej coraz bardziej świadomy. Dzięki temu odegrał on kluczową rolę w wytworzeniu bezprecedensowego dobrobytu i wyemancypowaniu ogromnych rzesz nienawykłych do niezależnego myślenia osób. W ten sposób wyhodował on niestety na własnym łonie żmije dwóch kolektywizmów - nacjonalizmu (jawnie anty-racjonalnego kolektywizmu plemiennego) i scjentyzmu (pseudo-racjonalnego kolektywizmu socjoinżynieryjnego). Pierwszy z nich - kolektywizm wielkiego mrowiska - był jednoznacznym buntem przeciwko racjonalizmowi, drugi z nich - kolektywizm wielkiego "mechanizmu społecznego" - był wulgarną karykaturą racjonalizmu, zaś ich zupełnie naturalnym połączeniem był kolektywizm wielkiego zniewolenia i wielkiej destrukcji, który odcisnął się tak fatalnie na historii XX wieku.

Czy musiało się tak stać, czy też nie, to temat na osobną i być może nierozstrzygalną dyskusję. To natomiast, o czym trzeba cały czas pamiętać, to fakt, że racjonalizm (a wraz z nim indywidualizm i liberalizm) nie doznał żadnej filozoficznej klęski ani nie obnażył żadnych swoich rzekomych moralnych słabości, i że wciąż nie ma dla niego żadnej alternatywy jako dla siły napędowej rozwoju cywilizacyjnego. Wręcz przeciwnie, jeśli historia XX wieku czegokolwiek w tym temacie uczy, to tego, że próby zbyt odważnego eksperymentowania z tego rodzaju rzekomymi alternatywami mogą się zakończyć wyłącznie fatalnie. Kluczowe w tym kontekście pytanie nie brzmi więc "co zamiast racjonalizmu", tylko "jak skuteczniej zabezpieczać osiągnięcia racjonalizmu przed jego wrogami" - albo też, co na jedno wychodzi - "jak skuteczniej zachęcać do racjonalizmu tych uparcie nieracjonalnych".

No comments:

Post a Comment